Grupa kaktusów w glinianej misce

black and white wooden table and chairs

Jeszcze lepiej jest używać do tych roślin szerokie i niezbyt głębokie gliniane miski. Mogą to być gliniane niepolewane miski kuchenne lub ozdobne, sprzedawane najczęściej w sklepach Centrali Przemysłu Ludowego i Artystycznego (CPLiA). W tym ostatnim wypadku lepiej oczywiście wybierać naczynia bez ludowych ozdób, które nie harmonizowałyby z egzotycznymi roślinami. Jeszcze lepsze są niezbyt głębokie naczynia, bardzo efektowne, często o nieregularnych kształtach, przeznaczone specjalnie dla roślin (porównaj rysunek 8); pojawiły się one w sklepach CPLiA i warto się nimi zainteresować. Grupy złożone z mniejszych i większych kaktusów różnych gatunków wyglądają bardzo ładnie i naturalnie (rys. 48). Poza tym rosną lepiej niż w pojedynczych malutkich doniczkach, bo mogą się swobodnie rozrastać. Trzeba tylko pamiętać, aby nie sadzić gatunków wymagających dość dużo wody (bo i takie są wśród kaktusów) z gatunkami, którym potrzebne jest umiarkowane zaledwie podlewanie. Kaktusy o zwisających pędach można ustawiać na wiszących półeczkach.
Pielęgnowanie kaktusów. Na ogół kaktusy możemy umieszczać na najbardziej nawet słonecznym oknie. Przed zbyt silnym nasłonecznieniem chronimy jednak młode siewki i sadzonki, rośliny bezpośrednio po posadzeniu i gatunki pochodzące z lasów podzwrotnikowych, a więc lubiące cień.
Producenci i doświadczeni miłośnicy kaktusów podają różne recepty na sporządzenie odpowiedniej ziemi. Oto jedna z nich: 3 części ziemi inspektowej, 1 część ziemi darniowej część piasku. W takiej ziemi rośnie dobrze większość kaktusów, jak opuncje, cereusy. echinokaktusy i in. Gatunki, które żyją w lasach (np. zygokaktus, epifilum), wolą mieszankę składającą się 3 części ziemi liściowej lub kompostowej i 1 części piasku. Jeżeli widzimy, że ziemia jest zbyt ciężka (po podlaniu rozmazuje się jak tłusta glina), dodajemy trochę czystego gruboziarnistego piasku lub torfu. Zazwyczaj młodym kaktusom daje się lżejszą, bardziej piaszczystą ziemię niż starszym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *