Jej kompozycyjne zadanie polega na zaakcentowaniu wejścia, które w naszym wypadku ma strukturę bardzo zbliżoną do całości ogrodzenia i nie jest tak wyraźnie czytelne, jak na przykład w poprzednim rozwiązaniu z kołem. W zwieńczeniu takim dopatrywać się można również pewnych intencji zmierzających do niegroźnego zresztą „uświetnienia” wejścia. Zarówno-pierwsze, jak i drugie zamierzenie zostaną osiągnięte, jeśli na tejże pergolce zjawi się ładna i soczysta zieleń, będąca ozdobą wejścia. Jeśli natomiast pozostanie na dłużej taka nie porośnięta surowa konstrukcja, to — pomijając już skojarzenia szubieniczne — wyglądać będzie jak futryna drzwi, które skurczyły się na deszczu do żałosnych rozmiarów furtki.