Najlepiej rozmnażać je przez sadzonkowanie, o ich nasiona bowiem trudniej jeszcze niż o nasiona kaktusów. Sadzonki sporządza się przeważnie z wierzchołków pędów. Z sukulentów liściowych ucina się je tuż pod liściem. Jeżeli jest to możliwe, powinniśmy robić sadzonki z nieco zdrewniałych pędów lepiej się nawet zakorzeniają ze zbyt zdrewniałych niż ze zbyt mięsistych. Szczepienia nie stosujemy. Niektóre sukulenty można rozmnażać przez sadzonkowanie pojedynczych liści.
Pewne gatunki, jak np. agawy i aloesy, wydają odrosty korzeniowe; są to małe rośliny pojawiające się obok starszych w doniczce. Odrosty takie odcinamy od rośliny matecznej i sadzimy do osobnych naczyń. Przyjmują się łatwo, szczególnie jeżeli w chwili odcinania miały korzenie. Ważnym zabiegiem pielęgnacyjnym jest podlewanie; wiele sukulentów zapada w stan spoczynku, podczas którego musimy podlewać je bardzo skąpo, nawet jeżeli skórka na liściach i pędach nieco się marszczy. Większość sukulentów wymaga dużo słońca, niektóre jednak, jak gasteria czy haworsja, są wrażliwe na zbyt silne nasłonecznienie bardziej niż kaktusy, toteż w lecie trzeba je stopniowo przyzwyczajać do słońca, gdyż w przeciwnym razie silnie czerwienieją i marnieją. Do najczęściej spotykanych sukulentów należą: agawa, aloes, briofilum, grubosz, haworsja, kalanchoe, kotyledon, przy- południk, rozchodnik, rojnik, stapelia i tłustosz.