Mieszkaniec wielkich miast, wciągnięty w tryby mechanicznej cywilizacji, żyjący w ciągłym napięciu, hałasie i pośpiechu, traci nie tylko siły witalne, ale przede wszystkim równowagę psychiczną i pełną zdolność odczuwania. Największą tragedią nie tylko mlast-gi- gantów, ale wszelkich większych skupisk ludzkich, jest niszczenie rezerwatów zieleni w ich najbliższym otoczeniu.Człowiek jest częścią przyrody, rozwijał się miliony lat w warunkach, które formowały zarówno jego organizm, jak i parametry psychiczne. Płuca na przykład muszą otrzymywać określoną mieszaninę nie zanieczyszczonego powietrza, uszy wytrzymują hałas tylko do pewnej ilości decybeli, a układ krążenia znosi stałe napięcia psychiczne tylko w dopuszczalnych granicach.