Najlepiej w terminie od maja do sierpnia odłamujemy lub lepiej odcinamy żyletką albo ostrym nożem pęd boczny, brodawkę lub wierzchołek kaktusa. Sadzonki z wierzchołka kaktusa robimy przeważnie wtedy, gdy chcemy uratować chorą lub gnijącą od dołu roślinę. Przygotowane sadzonki pozostawiamy przez kilka dni na powietrzu, aby rana zaschła, a rośliny, z których ścięliśmy jakąś część, również wystawiamy powierzchnią cięcia na słońce. Miejsce cięcia dobrze jest przysypać dla dezynfekcji miałem z węgla drzewnego. Po 3 4 dniach wsadzamy sadzonki do płytkich naczyń. Górną warstwę podłoża powinien stanowić piasek zmieszany z torfem i miałko potłuczonym węglem drzewnym. Umieszczamy je bardzo płytko, a w razie potrzeby zabezpieczamy patyczkiem przed wywróceniem się. Po posadzeniu nakrywamy rośliny szklanką lub słoikiem, który codziennie zdejmujemy na pewien czas, a po kilku dniach usuwamy. Podlewamy bardzo umiarkowanie. Gdy sadzonki dobrze się już zakorzenią i zaczynają rosnąć, przesadzamy je do małych doniczek napełnionych ziemią inspektową z domieszką piasku. Możemy też sadzonkować od razu w doniczkach, w których rośliny pozostaną przez dłuższy czas, szczególnie gdy mamy do czynienia z niewielką ilością egzemplarzy. Sadzonki należy chronić przed zbyt wielkim nasłonecznieniem zapewniając im jednocześnie dużo światła i ciepła. Jeżeli zainteresujemy się kaktusami i polubimy je, możemy spróbować trudniejszego sposobu rozmnażania, a mianowicie szczepienia; będzie to wymagało większych starań z naszej strony, ale pozwoli na otrzymanie ciekawych okazów. Szczepienie stosujemy nie tylko w celu uzyskania roślin o nowych, oryginalnych formach; często jest ono jedynym sposobem rozmnażania kaktusów, których sadzonki źle się zakorzeniają.